banner

Free Genealogy

since 1995

Family relationships are characterized by their complexity, which is also reflected in the terminology describing kinship and affinity. These concepts have evolved over time and show regional differences.

Kinship versus Affinity

According to the definition in the Słownik Języka Polskiego PWN (Polish Language Dictionary), "pokrewieństwo" (kinship) (pok-re-vyen-stvo) is the relationship between people descending from a common ancestor. "Powinowactwo" (affinity) (po-vi-no-vat-stvo), on the other hand, describes the relationship between a spouse and the relatives of their spouse, marking a key difference since kinship is based on genetic bonds.

Changes in the Nomenclature of Kinship

The terminology defining kinship has been simplified. Terms like "kuzyn" (cousin) (koo-zin) or "ciocia" (aunt) (cho-chya) have become more general, as opposed to historical kinship names that have been abandoned. In some regions of Poland, specific terms like "siostra cioteczna" (first cousin female on the mother's side) (syo-stra chyo-tecz-na) or "brat cioteczny" (first cousin male on the mother's side) (brat chyo-tecz-ny) are still used, showing regional differences.

Terms like "rodzeństwo stryjeczne" (paternal cousin) (rod-zen-stvo stry-yecz-ne) and "wujeczne" (maternal cousin) (voo-yecz-ne), as well as "pociotki" (distant relatives by marriage) (po-chyot-ki), are examples of detailed designations that have been replaced by more general ones over time. It's noteworthy that the word "kuzyn" has French origins and was introduced into Polish in the 18th century.

Furthermore, terms like "siostrzeniec" (nephew from a sister) (syo-strzen-yec) and "bratanek" (nephew from a brother) (bra-ta-nek) specify the children of siblings, indicating their kinship in relation to an uncle or aunt, showcasing the richness of family terminology.

The differences in calling aunts and uncles, and the misunderstanding of terms like "wujek" (uncle on mother's side) (voo-yek) versus "wójek" (incorrect variation) (voo-yek), point to linguistic nuances within the family. Kinship also encompasses more distant relations, like "babka cioteczna" (great-aunt on the mother's side) (bab-ka chyo-tecz-na) or various types of grand-aunts, showing that family definitions can be broad and include diverse connections.

In the context of affinity, terminology has also changed, from traditional understanding of "teść" (father-in-law) (teshch) and "teściowa" (mother-in-law) (tesh-cho-va), to modern terms for a spouse's parents. Terminological changes regarding in-laws and other family members through marriage indicate dynamic changes in the language describing family structures.

In summary, the terminology of kinship and affinity reflects the complexity of family relations, undergoing historical and regional changes, illustrating how language and culture are closely linked.

In the so-called "Encyclopedia of Old Polish" we read:
Kinships.
"Pokrewni" (relatives) (pok-rev-ni) are those who derive their lineage from one person, while "powinowaci" (affinities) (po-vi-no-vat-tsi) are relatives of the husband with respect to the relatives of the wife and vice versa. The degree of kinship of one spouse is the same degree of affinity for the other. Poles had an abundantly rich family vocabulary of names, far surpassing German, thus borrowing little. They had a custom of remembering the most distant family kinships, and older women passed down the entire history of kinships in their areas and voivodeships. This stemmed not so much from vanity but from a national custom in which all nobility considered themselves as one family or "brotherhood." Hence, "among Poles, the first title was: brother, then it was said: sir brother, and finally: most gracious sir brother." Piotr Skarga in "Lives of the Saints" writes that "in the Polish language we call cousins in the third and fourth generation and any kind of affinities." In Polish law, whose main basis were the old customs of the nation, a characteristic feature was a certain solidarity and family unity, even in distant degrees of kinship. For example, property sold to strangers could be redeemed by the seller's relatives, which seemed very strange to foreigners. In the ancient Polish-Slav


*************


Relacje rodzinne charakteryzują się dużą złożonością, co znajduje odzwierciedlenie również w terminologii opisującej pokrewieństwo i powinowactwo. Te pojęcia przeszły ewolucję na przestrzeni lat i wykazują różnice regionalne.

Pokrewieństwo a powinowactwo

Zgodnie z definicją Słownika Języka Polskiego PWN, pokrewieństwo to relacja między osobami wywodzącymi się od wspólnego przodka. Powinowactwo natomiast opisuje związek między małżonkiem a krewnymi jego współmałżonka, co stanowi kluczową różnicę, ponieważ pokrewieństwo opiera się na więzach genetycznych.

Zmiany w nomenklaturze pokrewieństwa

Terminologia określająca pokrewieństwo ulega uproszczeniu. Terminy takie jak "kuzyn" czy "ciocia" stają się bardziej ogólne, w przeciwieństwie do historycznych nazw pokrewieństwa, które zostały porzucone. W niektórych regionach Polski wciąż używa się specyficznych określeń jak "siostra cioteczna" czy "brat cioteczny", co pokazuje regionalne różnice.

Terminy takie jak rodzeństwo stryjeczne i wujeczne, a także pociotki, są przykładami szczegółowych określeń, które z czasem zastąpione zostały przez bardziej ogólne. Warto zauważyć, że słowo "kuzyn" ma francuskie pochodzenie i zostało wprowadzone do polskiego w XVIII wieku.

Ponadto, terminy takie jak "siostrzeniec" i "bratanek" określają dzieci rodzeństwa, co wskazuje na ich pokrewieństwo w stosunku do wujka czy cioci, demonstrując bogactwo terminologii rodzinnej.

Różnice w nazywaniu cioci i wujków, a także niezrozumienie terminów typu "wujek" kontra "wójek", wskazują na językowe subtelności w obrębie rodziny. Pokrewieństwo obejmuje także bardziej odległe relacje, jak "babka cioteczna" czy różne rodzaje babek, co pokazuje, że definicje rodzinne mogą być szerokie i obejmować różnorodne związki.

W kontekście powinowactwa, terminologia również uległa zmianom, od tradycyjnego rozumienia "teścia" i "teściowej", do współczesnych określeń rodziców małżonka. Zmiany terminologiczne dotyczące szwagrów i innych członków rodziny przez małżeństwo świadczą o dynamicznych zmianach w języku opisującym struktury rodzinne.

Podsumowując, terminologia pokrewieństwa i powinowactwa odzwierciedla złożoność relacji rodzinnych, podlegając zmianom historycznym i regionalnym, co ilustruje, jak język i kultura są ze sobą ściśle powiązane.

Zaś w tzw. "Encyklopedii staropolskiej" czytamy:

Pokrewieństwa.
Pokrewni są ci, którzy od jednej osoby ród swój wiodą, powinowaci zaś są krewni męża względem krewnych żony i odwrotnie. W jakim stopniu zachodzi pokrewieństwo jednego z małżonków, w tymże stopniu jest i dla drugiego powinowactwem. Polacy mieli nader obfity rodzinny słownik nazw, określających rodzaj pokrewieństwa, pozostawiający daleko w tyle niemiecki, więc i pożyczek mieli mało. Mieli oni zwyczaj rozpamiętywać najdalsze pokrewieństwa rodzinne, a starsze niewiasty przekazywały młodszym pokoleniom całe dzieje pokrewieństw w swych okolicach i województwach. Pochodziło to nie tyle z próżności, ile z obyczaju narodowego, w którym wszystka szlachta uważała się za jedną rodzinę czyli „bracię”. Stąd „u Polaków najpierwszy był tytuł: bracie, później mówiono: panie bracie, a wreszcie: mości panie bracie”. Piotr Skarga w „Żywotach świętych” pisze, iż „w polskim języku bracią zowiemy w trzeciem i czwartem pokoleniu i jakiekolwiek powinowate”. W prawie polskiem, którego główną podstawą były stare zwyczaje narodu, charakterystyczną stanowi cechę pewna solidarność i łączność rodowa, nawet w dalszych stopniach pokrewieństwa. Majątek np. sprzedany w obce ręce krewni sprzedawcy mieli prawo odkupić, co wydawało się nader dziwnem dla cudzoziemców. W prastarym obyczaju polsko-słowiańskim nie dawano posagu czyli wiana za dziewką, ale młodzian nabywał córkę u rodziców, był więc zwyczaj porywania dziewcząt, jako najtańszy sposób nabycia żony. Obyczaj ten przetrwał w Polsce przyjęcie wiary chrześcijańskiej i musiał się wydarzać jeszcze w XIII i XIV w., skoro ówczesne prawa krajowe surowo zabraniają żenienia się w sposób podobny. W obrzędach zaś weselnych ludu polskiego ślady tego obyczaju przetrwały do naszych czasów. Że zaś na oznaczenie słowa gonić, zająć, było w dawnej polszczyźnie słowo żonąć, żenić, stąd powstały wyrazy: żona, ożenić, żonaty. Od wyrazu mahal, umowa ślubna, utworzono z żony małżonę i małżonkę. Druga żona względem dzieci swego męża z poprzedniej żony jest ich macochą. Ten, co „przyżenił” sobie żonę, czyli zjął, zajął ją rodzicom, nazywał się zięciem. Przyprowadzona do domu synowa, jako młoda niewiasta w porównaniu do starej matki męża, dostawała nazwę: niewiastki, niewiestki lub sneszki. Ojciec nazywa się w mowie staropolskiej: ociec, rodzic, tata, t. j. tak, jak dotąd lud polski wymawia i używa tych wyrazów. Wyraz „ociec” sięga prastarych czasów; wyrazu rodzic lud używa, gdy chce nazwać poważniej. Wyraz tata, używany przez dzieci, jako najłatwiejszy, jest również dawny, bo już Bielski w XVI w. pisze: „Święty Wojciech, założywszy klasztor, dał mu imię po słowiańsku tata, bo tak Słowacy zwali św. Wojciecha jako ojca”. Z nastaniem wiary chrześcijańskiej potworzyły się wyrazy: ojciec święty, ojciec duchowny, ojciec chrzestny, a ze wzrostem gospodarstw „ojciec czeladny” czyli gospodarz domowy, ojciec i dozorca czeladki. Ojczym jest wtórym mężem matki czyjej. Ojczyc i ojcowic ma kilka znaczeń w języku staropolskim: oznacza najprzód syna z prawego łoża, potem rodaka, ziomka, rodowitego syna swojej ziemi, dalej doradcę i miłośnika ojczyzny. Takim np. był Jan Łaski (ur. 1456, zm. 1531), o którym Stryjkowski wyraził się: „umarł Jan Łaski, prawy ojczyc ojczyzny”. Ojczycem lub ojcowicem zwano każdego ze starego rodu, pana z panów, wreszcie tak nazywano poddanych ojcowskich, na miejscu urodzonych, a prawo dawne stanowiło, że pojmańców (jeńców) wojennych dzieci uważani są za ojczyców czyli poddanych”. Majątek po ojcu zwał się ojcowizną i ojczyzną, po matce — macierzyzną. Syna jedynaka nazywano „jednorodzonym”, adoptowanego — „przysposobionym” lub „przyjętym”. Trzymany do chrztu jest chrzestnym czyli chrześniakiem. „Synowie koronni” oznaczało ziemian z Korony. Rodzice nazywali córki swoje w mowie potocznej dziewkami, dziewuszkami. Dzieci żony od pierwszego jej męża, lub dzieci męża z pierwszej jego żony, zowią się pasierbami i pasierbicami. Ojciec ojca lub matki zowie się dziadem, dziadkiem, matka ojca lub matki — babką. Tych rodzice są pradziadami i prababkami, a tych znowu przodkowie zowią się pra-pradziadami lub naddziadami. Majątek po dziadku zowie się „dziadkowizną”, po babce „babizną”. Dzieci syna lub córki są wnuczętami. W dawnej polszczyźnie nie mówiono wnuk, ale wnęk, a o rodzaju żeńskim nie mówiono wnuka ani wnuczka, ale wnęka i wnęczka. Jeszcze w końcu XVI wieku Szczerbowicz pisze: „dzieci rodzonych braci i sióstr, t. j. synowców i siostrzeńców, też wnękami zowią”. Syn brata zowie się bratańcem, bratankiem, synowcem, córka brata — synowicą, bratanką lub bratanicą. Syn siostry — siestrzanem, siostrzeńcem, siestrzankiem, córka siostry — siostrzenicą, siestrzanką. Wyraz szwagier, szwagierka jest czysto niemieckim (Schwager, Schwäher). Dawni Polacy nazywali zawsze brata mężowskiego dziewierzem lub szurzą a nie szwagrem, siostrę mężową: żołwicą, żełwicą, żełwią lub świeścią a nie szwagierką. Surzyną nazywano na Mazowszu żonę szwagra jeszcze w XVII w. Mączyński, słownikarz XVI w., powiada: „Żełw albo żełwica, też niewiastką niektórzy zowią, t. j. mężowa siostra”. Szymonowicz w sielankach pisze:

Żołwice i bratowe u jednego stołu,
I świekry i niewiestki jadają pospołu.

Żona brata czyli bratowa zwała się jątrew, jątrewka, a nazwy tej pisarze polscy używali do połowy XVII wieku. Siostra matczyna lub ojcowa zowie się ciotką; jeżeli rodzona, zowie się ciotką rodzoną, w przeciwnym razie jest ciotką wujeczną lub stryjeczną. Mąż ciotki zowie się: pociot, paciot, naciot. Lud wiejski nazywa ciotką wronę, ciotuchą — febrę czyli zimnicę, ciotami — czarownice, które nasyłają ludziom kołtuny lub myszy. Dzieci po dwuch siostrach rodzonych są sobie rodzono-cioteczni, jeżeli zaś babki były siostrami, są przecioteczni. Rodzony brat matki jest wujem, żona jego wujenką czyli wujną, syn bratem, córka siostrą rodzono-wujeczną. Brat babki nazywa się stary wuj, dziadek lub przedwieć. Brat ojca jest stryjem, stryjkiem. W dawnej polszczyźnie skracano stryjek na stryk, mówiono więc pospolicie: stryk, wieś Stryków, kronikarz Maciej Strykowski. Żona stryja była jednak stryjenką lub stryjną, a dzieci po rodzonym stryju — rodzono-stryjecznemi. Brat dziadka zwał się starym stryjem albo przestryjcem, prastryjem, wnuk jego był bratem stryjeczno-stryjecznym, czyli przestryjecznym. Syna i córkę brata stryjecznego zwano stryjecznym synem i stryjeczną córką. Wogóle stryjów i braci stryjecznych i przestryjecznych zwano „stryjcami”. Stryjcowie byli to męscy potomkowie jednego dziada, pradziada lub prapradziada, w różnych stopniach pokrewieństwa z sobą zostający. Nosili oni wspólny herb i uważani byli zawsze za blizką rodzinę. Paprocki w „Ogrodzie królewskim”, w przedmowie do Mich. Sędziwoja, pisze: „A pod jednym herbem jest kilkaset, pod drugim kilka tysięcy nalazłoby się stryjców herbowych, między którymi jest wielka miłość, chociaż jedni z tych herbów panowie a drudzy chudszy się znachodzą”. I dalej: „Jest i był przedtem w Polsce takowy obyczaj i miłość między rycerstwem a pany, że herbowi stryjcowie wszyscy jeden o drugiego krzywdę jako bracia właśni umierali i w potrzebach na nieprzyjacioły koronne ze wszystkich państw pod jeden się proporzec albo chorągiew zjeżdżali, w potrzebach bywałe rotmistrze obierali a ich słuchali”. Znaną jest pewna starodawna spólność majątkowa, wymagająca, aby pomimo uprawnionych już działów rodzinnych nie czynił nikt sprzedaży ani zapisu, nie zapewniwszy się zezwolenia stryjców herbowych. Klonowicz pisze, że flisacy wiatr nazywają „stryjem”. W mowie potocznej było pospolitem „wujanie i stryjanie”, a szczególniej to ostatnie, to jest, że młodsi nazywali starszych znajomych i przyjaciół „stryjku”, co u ludu jest we zwyczaju dotąd. Ojciec żony zowie się teść, a matka — teściowa lub teścia, dawniej cieść i cieścia. W jednej z pieśni ludowych dotąd w niektórych okolicach śpiewają: „I wyszła doń stara cieść”. Mączyński w swoim słowniku z r. 1564 tak objaśnia: „Cieść, to jest żony mojej ojciec, niektórzy świekrem zowią, ale niewłaściwie, bo świekier jest mężów ojciec, którego zowią po łacinie socer”. Stryjkowski znów pisze: „Obesłał bracią swoją i ćcia albo cieścia, ojca żony swojej”. Widzimy z tego, że tak dawniej jak i dzisiaj u ludu, który tej nazwy w wielu stronach używa, świekier, świokier, świekra, świokra, świekrucha oznacza tylko rodziców męża, a teść i teścia — rodziców żony. Nieraz jednak ludzie mieszali z sobą te obie nazwy, a sam Stryjkowski w innem miejscu wyraża się: „Boniak świekier albo cieść Swantopełka”. Jeżeli świekier pochodzi także z niemieckiego wyrazu Schwäher, to nic dziwnego, że znaczenie tego wyrazu w polskim języku nie mogło być tak i owak pojmowane, skoro nie było polskiem. „Półbratem” nazywano w dawnej polszczyźnie brata przyrodniego, „półsiostrą” — siostrę przyrodnią, t. j. dzieci z jednej matki po dwuch ojcach, lub z jednego ojca po dwuch matkach. Dalekich przodków nazywano praojcami, praszczurami, praskurzami a praprawnuków — pasynkami. Brückner przytacza zapomniane na przełomie od średnich wieków do nowych dwie nazwy: nieściora i czędo czyli cędo. Ten ostatni wyraz oznaczał jeszcze w XVI w. dziecko. Wyrazy: bękart, bastard, bastrzę, wyrugowały: pokrzywników i wylegańców. W rachowaniu stopnia pokrewieństwa przy zawieraniu małżeństw, trzymano się w Polsce śladem prawa kanonicznego rachuby kanonicznej, która się różniła w pobocznej linii od rachuby cywilnej prawa polskiego. Gdy podług prawa kanonicznego brat z siostrą są w pierwszym stopniu a synowica ze stryjem w drugim, to podług rachuby cywilnej w Polsce brat z siostrą był w drugim a synowica ze stryjem w trzecim stopniu pokrewieństwa. W prawach spadkowych używano cywilnej rachuby, ograniczając prawo spadkowości do 8-go stopnia włącznie.

Kilka przykładów:

Polskie (staropolskie) określenia powiązań rodzinnych

Po mieczu - ze strony ojca
Po kądzieli - ze strony matki
Atenaci - przodkowie z obu stron
Agnaci - przodkowie ze strony ojca
Kagnaci - przodkowie ze strony matki
Stryj - brat ojca
Stryjna - żona stryja
Wuj - brat matki
Wujenka - żona wuja
Ciotka - siostra rodzica
Pociot - mąż ciotki
Brat cioteczny - syn ciotki
Siostrzeniec(a) (dla kobiety) - syn, córka siostry
Bratanek (dla kobiety) - syn brata
Synowiec (dla mężczyzny) - syn brata
Niewiastka, synowica (dla mężczyzny) - córka brata
Dziad - dziadek
Baba - babcia
Wnęk - wnuk
Dziecięcie, częd - wnuk, wnuczka
Wielka ciotka, praciotka - siostra babki
Wielki wuj, stary wuj, przedwieć - brat babki
Wielki stryj, przestryj - brat dziadka
Swat - ojciec zięcia
Swatka - matka zięcia
Swaćba - małżeństwo
Szurzy - brat żony
Świeść - siostra żony
Zełwa - siostra męża
Ziętaszek - mąż córki
Szwagier - mąż siostry
Ród - wszystkie osoby pochodzące od wspólnego przodka



Quick Links

Contact Us

Webmaster Message